sobota, 7 lutego 2015

Somewhere over the rainbow...

Witajcie Kochani!

Ostatnio jestem okropnie zakręcona...
Ale wreszcie mam ferie i znalazłam trochę czasu,
żeby do Was napisać :)

Budzę się rano i widzę ten bajeczny, górski krajobraz za oknem.
Ośnieżone szczyty, sople na gałęziach, błyszczące, białe polany.
Słońce na bezchmurnym niebie.
Srebrzysty, piękny świat...
Biorę kawę i książkę, siadam w fotelu przed kominkiem, otulam się kocem
i odpoczywam.
Żyć, nie umierać! <3
Bo ferie są po to, żeby odpocząć.
A życie jest po to, żeby żyć.
Nie wystarczy oddychać, jeść(chociaż to bardzo przyjemne),
spać, chodzić do szkoły, czy do pracy.
Owszem, to wszystko jest konieczne, ale nie o to chodzi!

Każdy jest wyjątkowy i ma swoje pragnienia.
Tylko ilu z nas robi chociaż maleńki kroczek, by je osiągnąć?
Gdzieś nad tęczą marzenia naprawdę się spełniają,
a to czy tam doskoczysz, zależy tylko od Ciebie.
Możesz powiedzieć, że walczysz o coś od dawna,
a wcale nie wychodzi.
Zdarza się, nie można zaprzeczyć, ale czasem udaje się
"(...)w najbardziej niespodziewanym momencie. 
Tak czy owak, warto mieć oczy otwarte."
Może po prostu Twoja tęcza jest bardzo wysoka,
ale pamiętaj- to nie znaczy, że nieosiągalna!
A czasem im dłużej czekasz i więcej z siebie dajesz,
tym bardziej doceniasz osiągnięty cel i sprawia od więcej radości.



Może mówię tak na swoim przykładzie,
ale pewnego dnia
Ty też się o tym przekonasz.
Słowo daję! ;)

I nutka na dziś:

Pozdrawiam, Muzyczna ;*



1 komentarz: