czwartek, 11 września 2014

Śpiewająco...

Hej!!!

Miniony weekend był... po prostu genialny! :3
Bo, żeby być radosnym i odnaleźć prawdziwe szczęście
trzeba robić to co się kocha.
Nie zawsze jest tak łatwo,
np. w szkole organizują tylko konkursy z fizyki,
a ty uwielbiasz biologię i nie możesz się wykazać.
Ale pamiętaj, że im trudniej coś osiągnąć, im więcej w to musisz włożyć serca i siły,
im dłużej się tego oczekuje,
tym bardziej cieszy!
Słowo daję! 

A co u mnie w weekend?
Byłam na warsztatach chóralnych z Tosią
organizowanych przez Chór Ośrodka Liturgicznego
z okazji Dnia Wspólnoty Ruchu Światło-Życie.
Bo śpiewanie to coś, co naprawdę kocham, a tym bardziej takie na chwałę Pana!
Zaczęły się w sobotę o 10.00 i skończyły 18.00,
śpiewaliśmy w tym czasie, ćwiczyliśmy nasze głosy i oddechy z profesjonalną "obsługą"
6 i pół godziny!
Mimo że byłam WYKOŃCZONA, stwierdziłam, że absolutnie było warto.
Nie spodziewałam się, że potrafię tak śpiewać, nigdy się tak nie przykładałam!
A w niedzielę... od rana do roboty!
O 9.00 zaczęło się rozśpiewywanie, potem już były próby akustyczne w Katedrze
no i uroczysta Msza, która była transmitowana w Radiu eM.
To było coś niesamowitego, niezwykłe przeżycie.
A pieśni były przepiękne, szczególnie te w czterogłosach z genialną orkiestrą <3
Spotkałam się potem ze znajomymi z rekolekcji, trochę potańczyliśmy i pogadaliśmy :)
To był naprawdę cudowny dzień.
Wiecie, co mówią?
Że trzeba się cieszyć z małych rzeczy...
więc pół dnia zachwycałam się śpiewnikiem i plakietką.
To jest serio doskonały sposób na wprawienie się w dobry nastrój
-przekonać samego siebie, że coś jest extra nawet jeśli jest to coś niewielkiego
i po prostu się tym cieszyć :)

Jeszcze kilka fotek:

"Mój" sopran <3 i arcybiskup ;D
Sopranki i orkiestra <3
A tutaj alty, basy i trochę tenorów :)

Pozdrawiam Was najserdeczniej i pamiętajcie:
włóżcie choć trochę wysiłku, bo zrobić to, co kochacie, by odczuć satysfakcję
i szczerą radość :)
 Muzyczna ;*

4 komentarze: